Podczytuję od czasu do czasu prozę poetycką Herberta. Ileż niesamowitych skojarzeń, takich niecodziennych, nieszablonowych. Jaka wyobraźnia! Bo trzeba mieć taki jakiś szczególny zmysł „wyobraźniowy”, żeby takie bajkowe-baśniowe rzeczy ponawymyśliwać!
Oto wspaniały cytat, który ukradł mi serce z prozy poetyckiej Z. Herberta, która pochodzi z tomu poezji „Studium przedmiotu”, a zatytułowanej „Żeby tylko nie anioł”:
„Lepiej być skrzypieniem podłogi niż przeraźliwie przeźroczystą doskonałością.”
Fajne, no nie!?
I pomyślałam sobie, że może pobędę taką skrzypiącą podłogą…. poskrzypię trochę moimi (Trój)Wierszami…
Przepowiednia
Zawsze byłam poławiaczką pereł wśród sióstr moich, syren. Czego one nie rozumiały.
Posadzka kościoła. Kościelny liczy aksamitne płyty, sprawdza linie papilarne kolan.
W oku zwierzęcia odbija się czułość wszechświata i jego okrucieństwo.
Którędy
Jest zmęczona. A przed nią całe życie.
Kładka nad strumieniem wspomnień taka smutna. Czasem płacze.
Krople deszczu na szybie mają tylko chwilę, by zajrzeć do kuchni.
Teatr
Krzesło oddaje ducha geniuszu jego twórcy.
Kukiełka w teatrze lalek to żywy eksponat z muzeum dzieciństwa.
To okładka jest początkiem i końcem każdej opowieści.
Kroki
Przepaść to miejsce przed tobą, którego nie ma.
Burza musi być sobą, musi być groźna, głośnia i pełna ruchliwej wody.
Pobocza są tajemnicą albo zagadką.
Dżungla
Ołówek umie naśladować każdy kolor i cień. W dobrych rękach.
Papierowa torebka oddycha dzięki dalekiemu pokrewieństwu z zielonym liściem.
Zielony liść na grzbiecie mrówki to jej brzemię i triumf.