Wiosenne narcyzy

Wiosnę już widać wokół, prawda?

Na moim obrazie narcyzy – symbol wiosny. Te wiosenne kwiaty chętnie oddam w dobre ręce! Kto chce kupić?

To akryl na płótnie, który można od razu powiesić na ścianie – nie potrzebuje ram, bo ma zamalowane boki. Ten radosny obraz pełen wiosennej energii ma też inną zaletę – jest niewielkich rozmiarów (24 x 30 cm), więc idealnie nadaje się do niezbyt dużych pomieszczeń, np. do mieszkania w bloku, do tzw. małego pokoju, do przedpokoju, bo tam można obejrzeć go z bliska, dotknąć, pogłaskać…

Jedyne takie narcyzy 🙂

smart

smart

Wiosna i urodziny u Krzysztofa Pieczyńskiego

 

Właśnie niedawno przeczytałam tom wierszy Krzysztofa Pieczyńskiego pod tytułem „Ikony”. Krzysztof Pieczyński to dla mnie przede wszystkim aktor, znany też dlatego, że pochodzi z Prudnika, więc poniekąd nasz krajan, a do tego chodził do liceum z moją serdeczną koleżanką! A on jest też poetą, wydał kilka tomów poezji.

Mottem całego tomu jest takie oto zdanie:

Tęsknota jest odtwarzaniem oblicza Stwórcy.

Tęsknota skojarzyła mi się z twórczością. Jeśli tęsknotą można nazwać też twórczość, tworzenie muzyki, dzieł plastycznych czy filmowych, poezji czy prozy, to można też powiedzieć, że artyści odtwarzają oblicze Boga, prawda?

Niedawni pisałam o wiośnie i o urodzinach, więc i tutaj znalazłam wiersze o tej porze roku i o tym szczególnym dniu. Zobaczcie, jak u Krzysztofa Pieczyńskiego wygląda poetycka wiosna i urodziny. Pierwszy to wiersz zatytułowany „Wiosna”, ten drugi to „Wiersz urodzinowy” z piękną pointą: skąd anioł wiedział co pokocha człowiek.

WIOSNA

Ty znasz każdy mój spacer
każde spojrzenie
rzucone za siebie w radości
zdumieniu rozpaczy
lata i wieki na mostach
skąd widać płynącą rzekę
rdzę pod bielą śniegów
zeschłą słomę

 

WIERSZ URODZINOWY

Czuję ponad zapachem perfum
ból przemijającej nocy
lęk światła w ciemności
uczyń choć krótką chwilę
godną życia to że giniesz
idąc ponad budowlami
bez wstydu jak bez wody
kładzie źdźbła tysięcy lat
pod buciory piękna
jaki architekt za tym stał
skąd anioł cudem natchniony
wiedzieć mógł i przekazać nam
umiłowanie oryginału
miłością ludzką tak wielką i prostą
jak nad miastem słońce
skąd anioł wiedział
co pokocha człowiek

 

Dodać muszę, że bardzo spodobały się fragmenty „Wstępu”, w którym autor pisze o życiu, czy też o nauce i życiu.

(…)Pozostaje mi chyba powiedzieć, iż warto pamiętać pośród morza opinii, których dostarcza nam świat poprzez podręczniki, poradniki, nauczycieli, mistrzów, guru, kościoły i księży, że skuteczność leku, który przepisują na nasze dolegliwości, jest proporcjonalna do dobra, które angażują przy udzielaniu porady.

Moim mistrzem zawsze było życie plecione niewidzialną ręką. Tkanina milionów nitek, zdarzeń, spotkań, spojrzeń, opresji i wybawień, zmęczenia i chwil ukojenia, krótkich jak deszcz na pustyni, które same w sobie nigdy nie zawierały piękna ani mądrości całego obrazu, bez nich jednak dzieło nie byłoby doskonałe.(…)

Ładne, mądre słowa…

 

Krzysztof Pieczyński, Ikony, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2014; Motto, s. 5; Wstęp, s. 7; Wiosna, s. 13; Wiersz urodzinowy, s. 22

Wiosna pełną gębą i jeszcze słowo o Wielkiejnocy

 

Obiecuję, że wracam za chwilę do rzeczywistości, czyli zostawię daleko, daleko za sobą święta wielkanocne, bo też przecież dawno ich nie ma. A one jednak ciągle gdzieś mi się plączą, zwłaszcza że obok wiosny, a ta jest, właśnie teraz jest.

A tu gdzie jestem – wiosna pełną gębą, jak już napisałam wcześniej, a do tego jeszcze wielkanocne dekoracje wciąż pozostawione, bo szkoda takie ładności  rozmontowywać, chować, niszczyć. Więc stoją, oczy cieszą, w połączeniu z wszelkimi wiosennymi kwiatami, kwitnącymi w dziesiątkach kolorów i kształtów. Tu też wiosenne drzewa kwitną bez opamiętania, a krzewy… piękne, kolorowe, nie do opisania, tylko do stania przed nimi i podziwiania!

Więc nie opisuję, niech opiszą zdjęcia.

Oto moja mini fotorelacja, mały fotoreportaż z kwitnącej wiosny.

A na samym końcu niespodzianka, ale… jak tu się nie chwalić!?

https://c2.staticflickr.com/2/1667/26352848062_9b0d193cc4.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1548/26172320280_eeb805003f.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1523/26445162215_fbfe3869c0.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1484/26172313120_d7cc195577.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1481/26445153325_5d6736f03a.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1481/26379037261_f7f175b1e2.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1604/26419286706_abab32450f.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1704/25840355194_80af535136.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1589/25842372503_91bde74709.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1679/25840342894_a6e3505a35.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1702/26172440540_a813216dfc.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1544/26352958972_3d43629939.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1591/26419348136_622fe760e5.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1522/26445271745_44b1f54b2b.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1522/26352946832_ded54c4a60.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1546/26352944032_56ed452faa.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1503/26445326855_48071e83c7.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1658/26353002422_955858217e.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1465/26352986042_71dc43f84e.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1612/26445318985_c9540a5b07.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1523/25842485093_2a112f438f.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1568/26445310615_50f527cb5b.jpg

 

…bo jak tu się nie chwalić piękną, jedyną w swoim rodzaju kartką wielkanocną z życzeniami, którą dostałam w mailu od Rafała Olbińskiego, dzięki któremu moja ostatnia książka poetycka „Czarownica w sypialni” ma tak piękną okładkę, wspaniale korespondującą z wierszami, będącą zapowiedzią i dopełnieniem tekstów „Czarownicy…”.  To miłe dostać taką oryginalną kartkę świąteczną! I jak tu się nie chwalić…

https://c2.staticflickr.com/2/1473/26172037400_a82be9d5cd.jpg

Wiosna i …Święta Wielkanocne

 

Zawiesiłam się jakby przed samymi świętami wielkanocnymi… I choć już dawno minęły, choć już wszystkie zajączki w ogrodach i ogródkach znalezione, a czekoladowe jajeczka pozjadane, to mi w głowie wciąż te święta. Dlatego dziś do nich wracam, bo spodobała mi się bardzo reklama przedwielkanocna w gazetce reklamowej marketu sieci Kaufland, gdzie na każdej stronie gazetki występuje pan Zając lub pani Zającowa, opowiadający o Wielkanocy. Są śliczni, słodcy, że aż muszę o nich napisać. Zresztą zobaczcie sami!

https://c2.staticflickr.com/2/1618/26131387130_7cdf7ae083_z.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1707/26338045651_ba697fd705_z.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1469/25801481703_a4ecf9a44d_z.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1695/26338045131_cee8eb3565_z.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1453/25799400214_28c8236e66_z.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1533/26404232165_c62b73c31c_z.jpg

https://c2.staticflickr.com/2/1604/25799399294_901e780672_z.jpg

 

Te z kolei zajączki, to wyższa sfera wielkanocna, zajączkowa arystokracja. Tę parę „przyłapałam” na wystawie pewnego sklepu z torebkami. Też śliczne. Plus „wykwintne”.

https://c2.staticflickr.com/2/1548/26338048501_92c76315a8_z.jpg

To zdjęcie to też zdjęcie wielkanocne, związane jeszcze z sentymentami, wspomnieniami z dzieciństwa; zresztą zawsze śmieję się oglądając to zdjęcie, na którym tak dzielnie obejmuję mojego brata (tego od szuflady z techniczną rupieciarnią!), któremu oddałam wspaniałomyślnie koszyczek ze święconką, bo bardzo chciał go mieć do zdjęcia; oczywiście rozśmieszają mnie najbardziej te moje nóżki-patyczki!

https://c2.staticflickr.com/2/1699/26404231275_5998abc658_z.jpg

A tu już wiosna, wiosna pełną gębą.

https://c2.staticflickr.com/2/1516/25801480133_f31762788f_z.jpg

Bo tu, gdzie jestem, to wiosna pełną gębą, i wciąż wielkanocne dekoracje.

 

Ps. Cykl zdjęć z zajączkami pochodzi z gazetki reklamowej sklepu Kaufland w Opolu

 

Wiosna i poezja

Tyle dni obok siebie, niemal razem, dni świąteczno-uroczysto-przełomowych – wiosna kalendarzowa, astronomiczna i  dzień poezji. Samo się nasuwa: wiosna w poezji.

Więc kilka słów na ten temat w moim dawnym malutkim wierszu.

Drzewa i dziewczyny
 
Najwięcej najpiękniej
dzieje się na wiosnę
Tyle obietnic w ciepłym powietrzu
tyle obiecujących znaków w przyrodzie
tyle niecierpliwości
we wszelakich gniazdach
 
Pierwsze na zwiady wyruszają trawy
i z dnia na dzień
zielenieją w oczach
Potem odwaga i świata ciekawość
rozpychają nadrzewne pąki
Ton ptasim rozmowom nadają
miłość i macierzyństwo
Przeciągają się na wietrze drzewa
pięknieją smukleją
 
Bo wiosną
najzgrabniejsze są
drzewa i dziewczyny

 

PS. 1. Ale kiedy zerknie się głębiej w dni, święta i uroczystości, to oprócz tych już wymienionych, jest ich o wiele, wiele więcej.  Zobaczcie, co znalazłam, to tylko dwa dni: 20 marca – tego dnia przypada Międzynarodowy Dzień Astrologii, Międzynarodowy Dzień Frankofonii, Światowy Dzień Ziemi, Międzynarodowy Dzień Szczęścia, Dzień Bez Mięsa, a także Światowy Dzień Wróbla. 21 marca – Dzień Wagarowicza, Światowy Dzień Zespołu Downa, Światowy Dzień Leśnika, Światowy Dzień Lasu, Światowy Dzień Walki z Dyskryminacją Rasową. Trochę trudno uwierzyć.

PS. 2. A że lubimy wróbelka, to go pozdrawiamy z całą jego bandą  🙂

Wiosna w dom, Bóg w dom

Taka drobna parafraza przysłowia „gość w dom, Bóg w dom”. Bo w mój dom przyniosłam sobie z przedwczorajszego spaceru wiosnę. Bo tak naprawdę to przyniosłam kilka gałązek, nieopierzonych jeszcze, nieśmiałych, z zapowiedzią dopiero listków i kwiatów, gałązek nieświadomych tej pełni, która może się wydarzyć, tych zielono-żółtych cudeniek, które pojawiają się jakby znikąd. Ze środka patyka?! Cud natury.

I ten cud natury pojawił się na moim parapecie, przynosząc z sobą wiosnę. I patrząc teraz na te rozkwitnięte forsycje, przypomniała mi się inna wiosna, którą widziałam na fotografii Zdenka Bartaka na wystawie fotograficznej w Dusznikach Zdroju. To było zdjęcie kobiecej figury, rzeźby, stającej nad jakąś wodą, może nad stawem, w którym odbija się błękitne niebo i na tle ledwo rozwijających się listków drzew i krzewów, więc to musi być jakaś wczesna wiosna, bo te listki jeszcze nie zielone, tylko wczesno-zielone (jeśli jest taki kolor), żółtawo-zielone. A dziewczyna – żółtowłosa i bosonoga – jakby chciała ulecieć nad ten wiosenny widok. Bardzo ładne zdjęcie. Bardzo ładne miejsce.

Wiosna w dom, Bóg w dom. Chwila radości, nadziei w paru patyczkach i już można wierzyć, że będzie lepiej i cieplej.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Pożegnanie z zimą?

Na przełomie stycznia i lutego pogoda była zimowo-wiosenna w kratkę. Czyli co drugi dzień wiosna, co drugi dzień zima. Jednego dnia rano patrzę przez okno – o, biały świat, zasypany śniegiem!, na drugi dzień – o, ani śladu śniegu, nawet coś niby zielenieje tam, gdzie trawnik!

A teraz coraz mniej zimowo, a coraz bardziej wiosennie. Oczywiście, jeszcze może się zdarzyć zimowo-śniegowy dzień, ale chyba już pora żegnać się powoli z zimą. I niech ona sobie odchodzi, odlatuje czy odpływa, i niech jej tam dobrze będzie. A w naszej pamięci niech zostaną tylko dobre zimowe rzeczy i ładne. Takie jak na tym ślicznym obrazku.

zapiski dusznickie 2

Majowy bez
To właśnie ten bez, który przez dwa tygodnie kwitnie jak szalony i przez dwa tygodnie pachnie jak szalony, który jest częścią mojego widoku z mojego okna, pod którym siedziałam sobie i kawę piłam, pod którym głowę zadzierałam, szczęścia szukałam i zawrotu głowy dostałam…

Cudowny, jedyny jest bez w maju, zwłaszcza na tle pogodnego, majowego nieba.