Między porażką a sukcesem

Jeszcze wczoraj dostałam gratulacje z okazji nominacji do nagrody w Dziedzinie Kultury za 2012 r. Urzędu Miasta Opola. Gratulacje, nominacja to też ważne, też znaczące. To miłe, że ktoś myśli, pamięta, docenia, to jakoś buduje, jakoś nas głaszcze…

Każdy tak może, i ja niedawno tak pomyślałam, że moje życie to pasmo porażek, błędów, potknięć, złych wyborów.

Potem popatrzyłam na linię mojego życia z drugiego brzegu, i wtedy pomyślałam, że to pasmo sukcesów, osiągnięć, fajnych realizacji.

Tyle było w moim życiu przeciwności, problemów, tyle walki – czasem z samą sobą, czasem z tzw. okolicznościami przeróżnymi, a jednak sporo udało mi się osiągnąć, wiele rzeczy zrobić, stworzyć, w sumie odnieść wiele mniejszych czy większych sukcesów.

Widok z którego brzegu jest prawdziwy?

Uroczystość wręczenia tych nagród odbyła się 26 października w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu im. Jana Pawła II (biedny ten Jan Paweł II, co by się nie otworzyło, zadziało, powstało – musi nosić jego imię, to tak na marginesie, a już dawno chciałam o tym wspomnieć).

Byłam nominowana w dziedzinie Nagroda Honorowa, która jest przyznawana za całokształt dokonań twórczych artyście dojrzałemu związanemu personalnie z Opolem. Obok mnie wśród szanownych nominatów-kandydatów znaleźli się też Tadeusz Soroczyński, Piotr Grabowski, Zbigniew Kościów, Anna Pobóg-Lenartowicz oraz Irena Wyczółkowska. A więc towarzystwo zacne, a do tego – mocna poetycka konkurencja! – aż trzech poetów – ja, Tadeusz Soroczyński i Irena Wyczółkowska.
Nagrodę dostała Irena Wyczółkowska – za całokształt dokonań artystycznych w dziedzinie literatury oraz Zbigniew Kościów – za całokształt dokonań w dziedzinie muzyki, bo nagrody zostały wręczone dwie w tym roku.

Więc moja nominacja czym jest – porażką? – przecież nie jestem wśród nagrodzonych, nie dostałam nagrody, czy  – sukcesem? – przecież zostałam wyróżniona spośród kandydatów i znalazłam się wśród garstki nominowanych.

Rzec można (mogę): Reniu, wybór należy do ciebie!

2 myśli na temat “Między porażką a sukcesem”

  1. Ucieszyło mnie ostatnie zdanie 🙂 Odetchnęłam.

    Pani Renato,
    właśnie tak: docenili, zauważyli, pamiętają.

    Dla mnie Pani twórczość jest ważna, nieistotne jest to, czy nagrodzona czy nie. Ważna, bo dotyka mnie. „Czarne kruki”, „Miasto czuwa”, „Wszystko co możesz”, „Rozmyślania przy porannej kawie” – to te najbliższe.

    Myślę o Pani ciepło.

    Polubienie

Dodaj komentarz