Nie lubię określenia wierszyk.
To zdrobnienie odbiera wierszowi powagi, w sensie raczej – ważności. Bo wiersz satyryczny, czyli jakby z reguły wesoły, niepoważny, zabawny, ironiczny, też jest poważny, ważny, ale kiedy się go określi jako wierszyk to pomniejsza się jakoś jego znaczenie, jego wagę.
A ja tu piszę nie tylko wierszyk, ale do tego jeszcze – mały! Więc podwójnie zdrabniam. Czy wierszyk może być wielki? A przynajmniej duży? Może. I mam nadzieję, że kilka wierszy poniżej, to całkiem ciekawe i wcale niemałe wierszyki 🙂
O dotyku Czułe pocałunki wymieniali, najczulszych strun dotykali w sobie. Teraz nie chce jej znać. Nie może jej wybaczyć, że dotknęła jego dumy. |
O granicach W szkole pisania haiku zwiększono limit sylab. Konsternacja wśród uczniów. Przesunięcie granic nie zawsze dodaje wolności |
O pamięci Żeby zostawić ślad najlepiej zostawić ślad na piasku. Wtedy zapamięta cię ocean. |