Taki namalowałam obraz. Nazywa się „Gwiezdny pokój”.
Namalowanie tej kosmicznej przestrzeni zbiegło się z lądowaniem kilka dni temu, 18 lutego 2021, łazika Perseverance na powierzchni Marsa.
W ogóle tego nie łączyłam, ale teraz… może coś w tym jest… może Wszechświat do mnie przemawia… może jakoś wzywa… może to tylko kosmiczny przypadek… ale jak by nie było – lepiej mieć „gwiezdny pokój” niż „gwiezdne wojny”…
A perseverance to wytrwałość, stałość, nieustępliwość. Bo też leciał łazik ten od lipca 2020 r.
A obraz jest akrylowy i ma wymiary 40×50 i chętnie go oddam.
Tak obraz wygląda w całości.
A tak – jak wisi na ścianie w czarnej ramie.