Kilka słów o szczęściu

Jakiś niejasny dzień dzisiaj – niejasny w sensie nieokreślony, i przede wszystkim jeśli chodzi o pogodę, bo ani deszczowa ani niedeszczowa, ani słoneczna, ani pochmurna, ani zimno ani ciepło. Taki miszmasz pogodowy. Teraz dopiero coś tam się klaruje. W stronę – na szczęście – pogody pogodnej, czyli ładnej, ciepłej, słonecznej.

We mnie przez cały dzień też tak jakoś niewyraźnie, niejasno, ni to dobry humor, ni to zły, ni to szczęśliwa jestem, ni to nieszczęśliwa… No i we mnie też dopiero teraz, pod wieczór, kiedy jest już absolutnie jasne, że przed nami weekend, zaczyna się klarować, też w stronę pogodną, radosną.

Może to zasługa tego, że weekend? A może zmądrzałam po całym dniu? A może tych kilku poniższych słów o szczęściu? Tak czy inaczej, warto, sądzę, nad tymi kilkoma zacytowanymi słowami się zastanowić.

„Dokładnie tu i teraz jesteś szczęśliwy, ale o tym nie wiesz, ponieważ twoje fałszywe zapatrywania, twój zniekształcony obraz rzeczywistości zamknęły cię w pułapce lęków, niepokojów, przywiązań, konfliktów, poczucia winy; wreszcie w całej gamie ról, które odgrywasz, ponieważ tak zostałeś zaprogramowany. Gdybyś potrafił spojrzeć dalej niż sięga to wszystko zrozumiałbyś, że jesteś szczęśliwy, tylko o tym nie wiesz.”      (Anthony de Mello)