Kot w jednym bucie – wystawa

W Miejskiej Bibliotece przy Minorytów w Opolu właśnie teraz jest i można ją obejrzeć do końca kwietnia – wystawa ilustracji do książki. To cudne ilustracje do książki „Kot w jednym bucie” autorstwa Piotra Rychla. Podwójnego autorstwa, bo jest on autorem i ilustracji, i samej opowieści.

A w dodatku – jeśli chodzi o tekst – to Piotr Rychel debiutuje jako autor książek dla dzieci, choć jak sam mówi, jego „Kot…” jest i dla dzieci, i dla dorosłych.

O dokonaniach ilustracyjnych, ale i redakcyjnych możemy przeczytać z drugiej strony ulotki:

Piotr Rychel (1962) – absolwent Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Od lat 90. projektuje i brawurowo ilustruje książki dla dzieci oraz podręczniki. Czytelnicy uwielbiają stworzoną przez niego postać detektywa Pozytywki, bohatera książek Grzegorza Kasdepke. W roku 2003 objął stanowisko Redaktora Naczelnego dwutygodnika Miś, nadając mu odmieniony kształt i nowoczesną, atrakcyjną formułę. Kierował redakcją do roku 2008. Stworzył koncept graficzny i system identyfikacji wizualnej Bajki. Współautor (wspólnie z Magdą Wosik) pierwszej w Polsce bajki do rysowania pt. „O, ja cię! Smok w krawacie!” – Najlepszej Książki Dziecięcej „Przecinek i kropka” 2011 w konkursie Empiku.

Wystawa w Fotogalerii prezentuje ilustracje z książki pt. Kot w jednym bucie, wydanej w ubiegłym roku, która stanowi również debiut literacki Piotra Rychla. Według samego autora jest to opowieść zarówno dla dzieci jak i dorosłych.

Świetne są te rysunki. Trzeba obejrzeć tę wystawę, koniecznie!

A detektywa Pozytywkę znam, bo jego przygody znam, bo książeczkę Grzegorza Kasdepke mam! Taki szczęściarz ze mnie!

A na stronie Wydawnictwa Bajka tak można przeczytać o „Kocie w jednym bucie”:

Wspaniały opis! Aż chce się sięgnąć po tę powieść baśń 🙂

Sięgajmy zatem i ilustracje oglądajmy w Fotogalerii przy Minorytów oglądajmy! 🙂

Dlaczego warto czytać książki?

Na to pytanie, jakże często zadawane, odpowie dziś wierszem Wanda Chotomska. To znana autorka książek dla dzieci, więc z pewnością umie powiedzieć, dlaczego warto czytać. Może takie przypomnienie przyda się i dorosłym?

Fajne jest w tym wierszu Chotomskiej to, że mówi, iż książka nie kończy się na ostatnim zdaniu, lecz istnieje jeszcze później. Istnieje przecież w nas. Nawet kiedy skończymy czytać, to książka wciąż jeszcze w nas „się czyta”. Mamy w pamięci występujące w niej postacie, mamy wydarzenia, poszczególne sytuacje, akcję. Pozostaje też w nas jej przesłanie, idee, jej klimat. A więc książka nie kończy się wraz z jej przeczytaniem i zamknięciem okładki. Ona w nas pozostaje, nawet jeśli sobie nie uświadamiamy.

I to jest piękne.

Ładny ten wiersz, prawda?

Oczywiście jest jeszcze książka „pożyteczna”, czyli „konkretna”, czyli „fachowa” – czy jakby jej nie nazwać, taka, która dostarcza bardzo konkretnej wiedzy. I po zamknięciu takiej książki, ta wiedza z niej też z nami i w nas pozostaje. I tym książkom też chwała za to, że są!

Wszystkim książkom chwała za to, że są! Jak myślicie?