Wielkanocne jajko z życzeniami

 

Z okazji Świąt Wielkanocnych życzę wszystkim wielkanocnego koszyczka, a w tym koszyczku wielkanocnego jajeczka. A jajeczko powinno być niekoniecznie święcone, natomiast koniecznie zrobione z najzwyczajniejszych, wręcz typowych materiałów. Takich jak złoto, perły, diamenty, srebro, emalia. Ach, zapomniałam dodać, że te typowe, najzwyklejsze materiały to materiały złotnicze.

Bo właśnie trochę złota, pereł, diamentów, srebra i emalii, czyli najzwyczajniejszych, wręcz typowych materiałów złotniczych użyto do wykonania przepięknego „Jajka z konwaliami” w pracowni złotnika jedynego w swoim rodzaju, czyli Karola Fabergé. I tu od razu ciekawostka, bo choć wielkanocne jajka-prezenty rosyjskich carów znane są jako jajka Fabergé, to on sam nie zaprojektował żadnego. Autorami tych niepowtarzalnych cudeniek byli pracujący w firmie Fabergé złotnicy.

Nie będę  dziś nic o samym Peterze Carlu Fabergé, choć jego historia i historia jego złotniczych wielkanocnych jaj też jest ciekawa. Złotnik Karol Fabergé, wykonywał je, owe wielkanocne filigranowe cudeńka na zlecenie arystokracji i członków carskiej rodziny. Pierwsze powstało w 1884 r. z inicjatywy cara Aleksandra III, który chciał zrobić prezent swojej żonie Marii. Po jego śmierci syn, Mikołaj II, kontynuował tradycję zamawiania jednego jajka na Wielkanoc. W środku jaja najczęściej kryła się niespodzianka, która aż do momentu otworzenia podarunku była objęta ścisłą tajemnicą.

Ale dzisiaj wybrałam sobie cudeńko z konwaliami, bo konwalie kojarzą mi się z wiosną, a ta przecież mimo śniegów odzywa się i upomina o swoje coraz mocniej. A poza tym, może tym opowiadaniem o konwaliowym jajku ze zwyczajnych całkiem materiałów (złotniczych, żeby nie zapomnieć) szybciej przywołam wiosnę prawdziwie wiosenną.

Posłuchajcie opowiadania o konwaliowym jajku.  Z wygodnictwa posiłkuję się dzisiaj niemalże gotowym tekstem, lekko przetworzonym.

 

Otóż jajko z konwaliami to prezent Mikołaja II zakochanego w cesarzowej Aleksandrze. Ich historia to jedna z najpiękniejszych historii miłosnych XIX i XX wieku. Jajko z pracowni złotniczej Fabergé jest zaś jednym z tych niezwykłych prezentów, którymi car Mikołaj II wyrażał swoje uczucia do „Alix”.

„Jajko z konwaliami” jest różowe, bo to był ukochany kolor Aleksandry. Zdobią je kwiaty konwalii, bo cesarzowa uwielbiała te kwiaty. Niespodzianką ukrytą wewnątrz są portrety męża i dwóch córek, wielkich księżniczek Olgi i Tatiany. Portreciki cara i córek pojawiały się dopiero po naciśnięciu odpowiedniej perełki.

Jajko ma kilka wyróżniających je cech. Pierwsza to styl. Zostało ono zaprojektowane na początku 1898 roku w pracowni Fabergé w Petersburgu. Było pierwszym jajkiem Fabergé wykonanym w stylu secesyjnym. W tamtym czasie był to nowoczesny i awangardowy styl w sztuce, a jajko z konwaliami jest jednym z pierwszych dzieł w tym stylu wykonanych w Rosji. Car Mikołaj II nie lubił secesji, jego ulubionym stylem w sztuce był klasycyzm. Ale jajko z konwaliami miało sprawić przyjemność ukochanej żonie, która była zresztą jedną z pierwszych propagatorek i mecenasek nowego stylu, dlatego zostało wykonane w stylu, którym cesarzowa się zachwycała.

Drugą niezwykłą cechą tego dzieła jest jego kolor. Powierzchnia jajka pokryta jest różową emalią gouilloche. To bardzo dekoracyjny rodzaj emalii, którego charakterystyczną cechą jest rytmiczny i geometryczny wzór zdobiący jej powierzchnię. Niezwykły kolor to kolejny ukłon w stronę upodobań cesarzowej Aleksandry. Róż we wszystkich odcieniach to był jej ukochany kolor. Do tego stopnia kochała kolor różowy, że ozdobiła nim swój prywatny gabinet. W dekoracji „Jajka z konwaliami” połączenie koloru złotego, zieleni i różu tworzy niezwykle dekoracyjną całość.

Trzecią niezwykłą cechą „Jajka z konwaliami” jest zdumiewająca, realistyczna dekoracja kwiatowa, która zdobi jego powierzchnię. Tworzą ją kwiaty i liście konwalii, wykonane, no właśnie, z tych „najzwyczajniejszych, wręcz typowych materiałów złotniczych”, plus – jeszcze jeden nietypowy składnik, czyli talent wielkiego artysty. Tym artystą był Michał Perchin, mistrz kierujący pracownią firmy Fabergé w Petersburgu.

Niespodzianką ukrytą wewnątrz „Jajka z konwaliami” były umocowane w formie trójliścia miniatury w diamentowej oprawie, przedstawiające cara Mikołaja II i jego dwie córki, księżniczki Olgę i Tatianę. Na szczycie „Jajka z konwaliami” znajduje się miniaturowa korona imperialna.

„Jajko z konwaliami” zostało wykonane dla cara Mikołaja II w 1898 roku. Zostało podarowane cesarzowej Aleksandrze 5 kwietnia 1898 roku. Po uroczystościach świątecznych umieszczono je w jednym z apartamentów cesarzowej w Pałacu Zimowym.

W 1927 roku „Jajko z konwaliami” zostało sprzedane przez władze radzieckie. Ponownie zostało sprzedane w 1934 i 1948 roku w antykwariacie Wartski. W 1979 roku zostało zakupione do kolekcji Malcolma Forbesa. Ostatni, jak dotąd raz zostało sprzedane w 2004 roku. “Jajko z konwaliami” znajduje się obecnie w zbiorach Wiktora Wekselberga i jest prezentowane w Muzeum Fabergé w Pałacu Naryszkinów w Petersburgu.

Można rzec – historia pewnego jajka…

Właściwie niemal każde jajko ma swoją historię, zaś pokrótce można przeczytać o każdym z nich pod adresem:http://www.faberge.com.pl/index.php?p=1_7_JAJA-FABERGE

 

Źródła: Artykuł pochodzi ze strony http://interia360.pl/ciekawostki/artykul/jajko-z-konwaliami-bajecznie-drogi-prezent-dla-ukochanej-wykonany-przez-faberg,67921, został zredagowany przez Angelikę Barnowska i powstał na podstawie książki dra Adama Szymańskiego, pisarza, historyka sztuki, badacza dziejów złotnictwa XVI-XIX wieku, zatytułowanej „Fabergé. Historia i arcydzieła”, Wyd. MetropolisArt, Opole 2014.