Niezapominajki

Niezapominajki
to są kwiatki z bajki!
Rosną nad potoczkiem,
patrzą rybim oczkiem.

Gdy się płynie łódką,
Śmieją się cichutko
I szepcą mi skromnie:
„Nie zapomnij o mnie”.


Chyba każdy z nas pamięta z dzieciństwa wierszyk o niezapominajkach Marii Konopnickiej. Ale chyba nie każdy wie, że grecka nazwa tych uroczych kwiatów (określanych przez część osób także jako niezabudki) oznacza ni mniej, ni więcej, tylko „mysie uszko”

Rzeczywiście, można by się nad nazwą niezapominajek i jej pochodzeniem zastanowić. Myślę, że do końca nie da się tego wyjaśnić. A tłumaczenia są dość niejasne, wręcz tajemnicze. Bo już choćby grecka nazwa tych kwiatuszków nijak się ma do naszej nazwy. Otóż grecka nazwa kwiatów, którą czerpiemy z Pliniusza, autora „Historii naturalnej”, wielkiego dzieła z wielu dziedzin, m.in. i botaniki, oznacza właśnie mysie uszy! [Myosotis L. – dosłownie „mysie uszko” z greckiego mys – mysz (w dopełniaczu myos) i us – ucho (w dopełniaczu otos)].

W naszym języku niezapominajki nazywa się też niezabudkami lub żabimi oczkami. Nie mam pojęcia, dlaczego żabie oczka(o tym później), natomiast jeśli chodzi o nazwę niezabudki, to myślę, że jest to klasyczny rusycyzm. W językach rosyjskim, białoruskim i ukraińskim kwiaty te nazywają się właśnie niezabudki незабудки, co może pochodzić od zwrotu не забудь, czyli nie zapomnij, i od tego tłumaczenia może też pochodzić polska nazwa niezapominajki.

Ale w języku niemieckim, starofrancuskim czy staroangielskim nazwa tego kwiatka też oznacza nie-zapomnij-mnie, a tu już chyba o rusycyzmie raczej nie możemy mówić.

Więc pozostaje nam średniowieczna legenda, która ma prawo wędrować po całej Europie, wedle której rycerz pewien wręczał ukochanej białogłowie bukiecik tych kwiatów, lecz nieszczęśliwie jakoś potknął się i wpadł do rzeki w ciężkiej zbroi. Utonął, naturalnie. Jednak tonąc krzyknął do dziewczyny: nie zapomnij mnie! – stąd kwiaty, które trzymała w ręku, nazwała niezapominajkami. I tak to już do naszych czasów zostało.

A dlaczego… patrzą żabim oczkiem?…  O niezapominajce jako żabim oczku przeczytamy nieco na stronie NCK, czyli Narodowego Centrum Kultury, w dziale ciekawostki językowe. I tam przeczytamy tak:

Dlaczego NIEZAPOMINAJKI, czyli kwiatki z bajki, patrzą żabim oczkiem? Otóż ŻABIE OCZKA to dawna, staropolska nazwa tej uroczej wiosennej roślinki. Co niebieskie kwiatuszki mają wspólnego z żabimi oczami, tego już się pewnie nie dowiemy, a o tym, że skojarzenia mogą być doprawdy nieprzewidywalne, świadczyć może zaczerpnięta z Pliniusza starożytna grecka nazwa niezapominajek myos-ōta, czyli mysie uszy. NIEZAPOMINAJKI (we wschodnich regionach Polski nazywane NIEZABUDKI – to jest chyba właśnie klasyczny rusycyzm – Я не забуду („ja nie zabudu” – ja nie zapomnę), o czym pisałam chwilę wcześniej) najwidoczniej nie tylko dla Słowian miały magiczną moc przypominania o ofiarodawcy, skoro w innych językach ich nazwa ma podobną budowę. Notowanej w XVI w. polskiej nazwie niezapominajek NIE-ZAPOMINAJ-MIĘ odpowiadały: niemiecka vergiss-mein-nicht, starofrancuska ne-m’ouble-mie, staroangielska forget-me-not, a nawet duńska forg-lem-mi-gei.

A na koniec jeszcze ciekawostka. Otóż od 2002 roku, zawsze 15 maja, obchodzimy święto, które swoją nazwę zawdzięcza właśnie tym kwiatom. Obchody Dnia Niezapominajki zapoczątkował redaktor Programu I Polskiego Radia Andrzej Zalewski, pomysłodawca i autor audycji „Ekoradio”. Teraz przyroda przyśpiesza z wiosną i wiele roślin zaczyna kwitnąć wcześniej niż kiedyś. Wczoraj się dowiedziałam, że już kwitną rzepaki, i jest chyba zdecydowanie za wcześnie…

PS. Ten wpis, tę opowieść o niezapominajkach dedykuję mojej wspaniałej, czuwającej nade mną, niezapominajce, Kindze! 🙂 🙂

2 myśli na temat “Niezapominajki”

Dodaj komentarz