Wesołych Świąt – mimo wszystko

Wesołe Święta już trwają i mam nadzieję, że rzeczywiście takie są, bo też mam nadzieję inną, że życzenia, które wszyscy wszystkim składają sobie przed ich rozpoczęciem – się spełniają. Czyli, że świąteczne wesele w tej chwili trwa.

A dlaczego mimo wszystko? Bo Święta Bożego Narodzenia to duże, ważne życiowe wydarzenie. Oczywiście, jego ważność jest dla różnych osób różna – mimo jednoznacznego, jednowymiarowego słodkiego obrazka propagowanego przez reklamę i mass media. Ta ważność ma też i pozytywny i negatywny wydźwięk, a także różną intensywność w każdej z tych kategorii. Mówię tak, ponieważ niedawno czytałam książkę jakąś z dziedziny socjologiczno-psychologicznej (i bardzo przykro mi, ale nie pamiętam, z której wzięłam ten ranking, co poniżej i co mi się podobał, więc zrobiłam mu zdjęcie trochę krzywe, bo było tych książek kilka), w której znalazłam spis najbardziej stresujących sytuacji w życiu człowieka. Z takimi rankingami spotykałam się już wcześniej, te sytuacje na pierwszych miejscach były podobne, ale nigdy nie była to lista tak obszerna. A tutaj mamy bardzo dużo momentów z naszego życia, które działają na nas tak stresująco. I zobaczcie, że wbrew dość popularnej opinii, że stres powodują tylko sytuacje złe, przykre, tragiczne, widać jak na dłoni, że jest tu wymienionych wiele rzeczy, które można określić jako pozytywne i dobre dla nas, a one są wśród stresorów.

Bo np. zmiana pracy najczęściej albo przeprowadzka najczęściej (celowo podkreślam najczęściej, bo czasem bywa odwrotnie, ale wtedy jest to, kurczę, chyba pech) to wydarzenia, które przynoszą z sobą dobre zmiany. A jednak stresujące są, bez dwóch zdań!

A teraz wracamy do naszych Świąt. One też znalazły się na tej liście. Nie są na czołowych miejscach, ale jednak ileś tam osób je wymieniło. Mogą mieć bowiem Święta różne dla nas znaczenie, mogą budzić w nas zachwyt lub lęk, radość lub złość, być przyczyną wielkiego smutku lub zwykłego zmęczenia, cudownych wspomnień lub normalnego rodzinnego spotkania – jakiekolwiek by nie były – są dla nas, dla naszego organizmu i naszej psychiki, całego naszego systemu psychosomatycznego – stresem!

Dlaczego Bożego Narodzenie jest dla nas cudowne, radosne i piękne, jest jasne. Ale podejrzewam, że niektóre osoby zdziwią się, czytając o tych negatywnych stronach Świąt Bożego Narodzenia, o tym związanym z nimi strachu, złości, smutku, żalu, zmęczeniu. Bo Święta są takie wspaniałe! Ale często ludzie po prostu boją się, że coś się nie uda mimo wielu przygotowań, że będą oceniani przez gości, że coś nie wypali; boją się, czy utrafią w czyjeś gusta z prezentami, a czasem czują żal, żalik mały, że ktoś nie utrafił z prezentem dla nich; lękają się, że ktoś nie przyjedzie na Święta do domu, lub też, że ktoś przyjdzie, choć tak naprawdę wcale go spotkać nie chcemy; czujemy smutek, bo przy świątecznym stole kogoś brakuje, kto jeszcze w ubiegłym roku z nami był, lecz odszedł na zawsze albo jest tysiące kilometrów od domu; a i zwykłe zmęczenie może przybierać różnorakie formy i postacie i odczuwamy je czasem, mimo pięknie ustrojonej choinki i kochanych osób obok. Zdarzają się nam takie drobiazgi, prawda?

Stres - Kopia

Ale i tak Święta są wspaniałe!

Ale i tak życzę wszystkim wesołych Świąt, miłych, spokojnych, pogodnych, i dużo odpoczynku i  słodkiego lenistwa, i pysznego jedzenia, i dużo śmiechu i uśmiechu, i miłości. I miłości – w najszerszym, najobszerniejszym tego słowa znaczeniu.

Dodaj komentarz