Spotkanie z Ernestem Bryllem

W
czwartek, 17. marca 2011 r. w Opolu będzie gościł Ernest Bryll. Byłam na
spotkaniu z nim w Bibliotece Wojewódzkiej, już chyba kilka lat temu, związanym bodajże
z promocją książki „Doire aniołów pełne”. To poezja staroirlandzka w
tłumaczeniu Ernesta Brylla i jego żony Małgorzaty Goraj-Bryll. A Doire to
miasto, w którym zgodnie z legendami Bóg dokonał wielu „zdumiewających dziwów i
cudów”, że pozwolę zacytować sobie autorów, więc aniołów musiało być tam rzeczywiście
pełno…

Ernest
Bryll to znany poeta, tłumacz, dyplomata, a jaki gawędziarz! Jak on opowiadał o
swoim pobycie w Irlandii! Z jaką swadą i z jakim poczuciem humoru!
Niezapomniane spotkanie.Warto
spotkać się z nim i jego poezją.

A
teraz, w ten czwartek będzie taka możliwość aż trzykrotnie!
Spotkania z Ernestem Bryllem odbędą się o godz.
13.00 w Auli Błękitnej Collegium Maius Uniwersytetu Opolskiego przy pl.
Kopernika 11 oraz o godz. 20.30 w Xaverianum przy ul. Czaplaka 1a.

Głównym
jednak powodem pobytu Ernesta Brylla w Opolu jest uroczyste zakończenie Konkursu
Poetyckiego im. Jana Pawła II, w
składzie jury którego zasiada
on, a także Jan Goczoł i Franciszek Marek.
Zakończenie Konkursu będzie miało
miejsce o godz. 17.00, w klubie-kawiarni Musiałówka, a organizatorzy
zapowiadają wiele atrakcji. Wstęp
wolny na wszystkie trzy spotkania z poetą.

 


Wiosna na parapecie

A
więc wiosna pełną gębą. I jest też na moim parapecie. Bo żeby ją przywołać, a
potem jakoś
udokumentować, utwierdzić i już nie wypuścić, kupiłam sobie
wiosnę w doniczce, czyli narcyzy. A kiedy zakwitły, okazało się, że mam wiosnę podwójną,
bo jeden z kwiatów zakwitł podwójnie – na jednej łodyżce dwa kwiaty.

To
raczej nie zdarza się zbyt często.

Natura,
choć tak ujarzmiana przez człowieka, wciąż zaskakuje i zachwyca.

ogłaszam wiosnę

Za
oknem piękna deszczowo-mżawkowa pogoda i powietrze bezwietrzne, bezmroźne. To już
oznaki, że zima odchodzi. Ale nie czekam na „prawdziwą” wiosnę. Ogłaszam wiosnę
– w sobie i wokół mnie. Ma być wiosennie – ciepło, życzliwie, radośnie, z
nadzieją. I ma być uśmiech.

Uśmiech
to takie małe słońce na twarzy. Uśmiech zmienia nas samych i nasz stosunek do rzeczy,
spraw i innych ludzi; nasz uśmiech zmienia też innych i ich stosunek do – jak wyżej
🙂 czyli rzeczy, spraw i innych ludzi, w tym także
do nas samych.

Ludzie
bez uśmiechu są smutni. Nie lubią świata i świat ich nie lubi.

Hawk 🙂

wspomnienie z lasu sztuki

Dzisiaj jeszcze, zanim stanie się rzeczywistością 4. Zimowy Las Sztuki w EcoStudio Andrzeja Czernika, chciałabym powspominać Las Sztuki sprzed czterech lat, ten pierwszy – Zimowy Las Sztuki 2008, w którym brałam udział. A zatem kilka tzw. pamiątkowych zdjęć…

       

Prace i publiczność Lasu
Andrzeja Czernika wywiad dla radia
Czerwony kubek

Czy te oczy moga kłamać?…

Z Kasią, miłośniczką kina, teartu i sztuk innych

Z Dobromirem

Z Patrycją na tle jej waniliowych fotografii

  
Nieregularnik Kukułcze Jajo

i autorzy Kukułczego Jaja
 
W tym największy jest ambaras,
aby dwoje chciało naraz … patrzeć w tę samą stronę

obrazy w bp-atelier

27 lutego 2011 r., w niedzielę, o godz. 18.00, w Galerii BP-Atelier odbędzie się wernisaż wystawy obrazów Iwony Polnar. Wystawa ma tytuł „Biele” i przedstawia prace aktylowe i zimowe, jak na biele i zimę przystało. Na części z nich na pierwszym planie widać trawy, zarośla, gałązki jakieś, jakby autorka zza tych traw i gałązek właśnie podglądała ciszę zimowego pejzażu.
Lubię trawy. Przypominają mi się moje „trawiaste” wiersze.

Gdybym

Nie pociągają mnie
niebieskie łąki
Tutaj mam trawy dojrzewające późnym latem
turzyce wszelakie wiechliny zwyczajne a rajdras – wyniosły

Na nic mi
anielskie chóry
Tutaj mam Pink Floydów Wielki spektakl na niebie
i Agnus Dei od Mozarta po Preisnera

Niepotrzebne mi
złociste skrzydła
Mam tu poezję na wieczory i litanię do Ducha Świętego
co uskrzydlają i unoszą

Po co mi
miękkie anielskie szaty
skoro czuję pod palcami szpachelką nakładany olej na obrazie
albo nocą – jej aksamitną skórę

Nie tęsknię
za błogością między chmurami
sam czasem mówię do niej uszczypnij mnie bo chcę poczuć
jak jestem szczęśliwy

Gdybym miał dzisiaj umrzeć
chcę Ci powiedzieć Panie
że w tej chwili jeszcze żyję
pamiętam i wspominam

i wciąż wdzięczny Ci jestem za dzieło Twoje
co je tutaj dla mnie stworzyłeś

I inny jeszcze, króciutki jesienny wiersz „trawiasty”

Jesienne trawy

W trawach jesiennych
tyle zamyślenia
tyle cierpliwości
i milczenia
że nic tylko
patrzeć i zazdrościć

Zapraszam

Zastanawiam się, ile dzisiaj pojawiło się nowych blogów? W Opolu, w Polsce, na świecie? Dziesiątki, setki, tysiące? Wśród nich i mój. Chciałabym pisać w nim o moich falogoscynacjach wielkich i małych, o tym, co mnie zastanawia, czasem zachwyca, czasem boli. O sprawach ważnych albo nieważnych, a jednak istotnych.
Zapraszam tu wszystkich, którzy jeśli nie kochają, to przynajmniej lubią czytać, pisać, lubią książki i obrazy, muzykę i teatr, jednym słowem literaturę, kulturę, sztukę.
Zaglądajcie tu od czasu do czasu.
Mam nadzieję, że nie będziemy się nudzić.